Sprawozdanie finansowe KCI za 1 półrocze 2020 – początek urealnienia wartości obligacji Next Holdings?

06.10.2020

Kontrolowana przez Grzegorza Hajdarowicza spółka publiczna KCI opublikowała sprawozdanie finansowe za pierwsze półrocze 2020. Rzuca się w oczy bardzo duży odpis wartości będących w posiadaniu KCI obligacji zarejestrowanej w Luksemburgu prywatnej spółki Hajdarowicza Next Holdings S.a.r.l.

Oto kluczowy fragment raportu finansowego: „W I półroczu 2020 r. Spółka dokonała zmniejszenia wyceny obligacji Next Holdings w łącznej kwocie 7 541 tys. zł w związku z brakiem zaistnienia wystarczających warunków do zrealizowania opcji, na mocy której KCI S.A. uprawniona jest do zbycia wszystkich obligacji na rzecz Emitenta, z pierwszeństwem przed innymi obligatariuszami, w następujących sytuacjach: (a) w okresie 5 lat od nabycia obligacji – jedynie w przypadku zbycia istotnego składnika majątku Emitenta, oraz (b) po upływie 5 lat od nabycia obligacji – w dowolnym momencie.”

Przypominamy, że obligacje te mają 40-letni termin płatności i zostały wyemitowane przez znajdujące się na progu upadłości dawne studio filmowe Alvernia Studios Sp. z o.o. Spółkę Alvernia Studios i jej dług (obligacje) kupił Hajdarowicz od Stanisława Tyczyńskiego w 2017 roku. Warunki tej transakcji nie są znane. Następnie Hajdarowicz sprzedał te obligacje do spółki KCI, w ten sposób rozliczając swoje ogromne zadłużenie wobec KCI. Cenę tych obligacji ustalił sobie na 110 mln złotych. Nabyciu obligacji towarzyszyła umowa opcji, na mocy której KCI S.A. uprawniona jest do zbycia wszystkich obligacji na rzecz Emitenta, z pierwszeństwem przed innymi obligatariuszami. Najwyraźniej teraz uznano, że opcji tej jednak nie da się zrealizować, czyli mówiąc wprost – dłużnik nie będzie w stanie spełnić żądania wykupu obligacji.

Dłużnik z obligacji Alvernia Studios został przyłączony do Next Holdings. Według naszych informacji spółka Next Holdings. nie posiada niczego wartościowego oprócz udziałów w spółce Alvernia Planet Sp. z o.o. Z kolei Alwernia Planet nie posiada niczego wartościowego, poza gruntem zabudowanym kopułami dawnego studia filmowego przy autostradzie A4 na odcinku Kraków-Katowice (wniesione do tej spółki aportem przez dawne Alvernia Studios). Oprócz tych nieruchomości grupa Next Holdings posiada właściwie tylko stronę internetową i oparte o prognozy kosmicznych zysków wyceny. Jednak nieruchomość jest już obciążona hipotecznie na rzecz samego Hajdarowicza, któremu zabezpiecza wierzytelność (hipoteka na 10,5 mln złotych). Stąd w przypadku upadłości Next Holdings spółka KCI (nawet przyjmując, że realna wartość kopuł jest wyższa), chcąc wyegzekwować olbrzymi dług, musi się ustawić w kolejce za Hajdarowiczem.

Zgodnie ze sprawozdaniem finansowym za 2019 rok spółka Alvernia Planet posiada majątek rzeczowy wart (na papierze) 142 mln złotych (jest to pochodna wyceny aportu w postaci kopuł). Tak wysoka (przynajmniej na papierze) wartość majątku pozwala na generowanie wysokich odpisów amortyzacyjnych, będących kosztem podatkowym (3,3 mln złotych za 2019 rok). Wysoka wycena aportu pozwala zatem na uzyskanie agresywnej tzw. „optymalizacji” podatkowej. Sama spółka Alvernia Planet według Hajdarowicza miała się zajmować „rzeczywistością wirtualną.” Minęły właśnie trzy lata od tej zapowiedzi. Jednak nie widać śladu, aby spółka uzyskała jakiekolwiek przychody z zapowiadanej działalności.

Alwernia Planet

Powyżej zdjęcie kompleksu kopuł dawnego studia filmowego, należącego teraz do spółki Alvernia Planet w Nieporazie przy autostradzie A4. Zdjęcie wykonano niecały miesiąc temu, w środku tygodnia, w środku dnia. Kompleks wygląda na opustoszały. Z zewnątrz nie widać jakiejkolwiek aktywności ludzkiej, ale teren jest ogrodzony i pilnowany. Na wielkim placu parkingowym jest tylko jeden samochód osobowy – przyjechał nim ochroniarz budynków. Sama droga dojazdowa do dawnego studia filmowego nadaje się raczej na samochód terenowy. Nieużywany parking i drogi przejazdowe wewnątrz kompleksu powoli porasta trawa.

Na koniec 2019 roku wartość obligacji Next Holdings w księgach KCI wynosiła 123 miliony. Taką wartość audytor (firma Piotr Rojek z Katowic) zaakceptował bez zastrzeżeń. Minęły 3 lata od transakcji zakupu tych obligacji od Hajdarowicza i spółka KCI oficjalnie rozpoznała 7,5 mln złotych straty. Czy to już koniec? Czy przeciwnie – odpis jest ledwie początkiem przejścia z „rzeczywistości wirtualnej” do rzeczywistości rzeczywistej? Tego się dowiemy wraz z publikacją sprawozdania rocznego KCI. Być może Hajdarowicz zdecydował się urealnić wartość tych obligacji „na raty”, stąd odpis pojawił się już teraz.

Forum akcjonariuszy spółki KCI